Błędowa Tyczyńska Pogrzeb

Fotografia pogrzebowa inaczej zwana funeralną była dawniej szczególnym rodzajem fotografii, już praktycznie zanikającej. Jak się wydaje pogrzeb i ceremonia pogrzebowa miała w dawnych czasach dla rodzin wiejskich większe znaczenie niż obecnie. Świadczy o tym fakt, że pogrzeb oprócz zaślubin był najczęstszym tematem fotografii pojawiających się w rodzinnych albumach. Dotyczy to czasów, gdy na naszym terenie sprzęt fotograficzny nie był rozpowszechniony, a zdjęcia wykonywali nieliczni fotografowie. Są to przede wszystkim lata 20, 30, 40, 50 i 60 XX wieku.

W zdecydowanej większości tego typu fotografie wykonywano przy otwartej trumnie, by został zachowany wizerunek zmarłego. Był on otoczony przez najbliższą rodzinę. Fotografia potwierdzała emocjonalną relację, szczególny osobisty stosunek rodziny do zmarłego. Można powiedzieć, że była ostatnim pożegnaniem z kimś bliskim. Dawniej żyjący mieszkańcy wsi mieli trochę inny stosunek do śmierci i ciała zmarłego, bardziej nacechowany szacunkiem
i bezpośredniością niż współczesny człowiek.

W pamięci zachowały się stare obrzędy pogrzebowe, takie jak trzydniowe czuwanie w domu przy trumnie zmarłego, różańce odprawiane przy zapalonych gromnicach, wkładane przedmioty do trumny związane ze zmarłym. Właściwe obrzędy pogrzebowe zaczynały się od przybycia księdza
z organistą do domu w celu rozpoczęcia ceremonii i odprawienia krótkiej modlitwy. Podczas wynoszenia trumny, w progu domu trzy razy uderzano w niego lub opuszczano trumnę, było to ostatnie pożegnanie zmarłego z domostwem. Następnie formowano orszak pogrzebowy. Z racji odległości do kościoła i cmentarza do transportu wykorzystywano zaprzęg konny, reszta zgromadzonych szła za nim pieszo. Ceremonia pogrzebowa odbywała się w kościele parafialnym, jej końcem było złożenie ciała zmarłego do grobu na cmentarzu. Wiele pokoleń z Błędowej Tyczyńskiej swoje ostatnie miejsce spoczynku znalazło na cmentarzu w Chmielniku, a z części Krzywa/ Górna cześć Błędowej Tyczyńskiej na cmentarzu w Woli Rafałowskiej.